Proboszcz parafii poklasztornej ma plany inwestycyjne. Miejsce, w którym obecnie znajduje się dworzec autobusowy, może zmienić się w centrum handlowo-usługowe. Niewykluczone, że na parafialnej ziemi powstanie również blok mieszkalny. Ma się jednak znaleźć miejsce także dla autobusów.
Ostrołęcki dworzec jest brzydki, plac wokół niszczeje, a ogrodzenie się sypie. Zaniedbana nieruchomość w samym sercu miasta należy do parafii poklasztornej. Jak wynika z prowadzonych rozmów, już niebawem mogą tam powstać budynki usługowo-handlowe, a nawet mieszkalne!
Teren od wielu już lat nie stanowi wizytówki miasta. Goście odwiedzający tę część regionu, przejeżdżając w pobliżu dworca, widzą stary, zaniedbany budynek, sypiące się fundamenty ogrodzenia i wyłamane przęsła, dziurawy plac i koszmarne budki handlowe, wyjęte niczym z minionej epoki.
Reklama
Ostrołęcki dworzec był wielokrotnie obiektem kpin i żartów. Nazywany "biedadworcem" czy niechlubną wizytówką miasta, od lat czeka na rewitalizację. Wiele osób niesłusznie o zaniedbania obwinia samorząd miasta, pisząc skargi, grunt należy bowiem do sąsiedniej parafii poklasztornej, a jego zarządca zmieniał się na przestrzeni lat. Aby ta część miasta zyskała nowoczesny, bezpieczny i estetyczny wygląd, potrzeba kompleksowej i bardzo kosztownej inwestycji.
Miasto chciałoby, aby w tym miejscu zachowana była funkcja dworca autobusowego. Miejsce jest dogodne, w centrum miasta, mieszkańcy mają stosunkowo blisko, aby dotrzeć ze wszystkich osiedli. Parafia też ma plany. W 2019 roku doszło do poważnych rozmów pomiędzy samorządem a parafią. Wszystko wskazywało na to, że nić porozumienia jest dość mocna, choć obie strony miały nieco odmienne wizje koncepcyjne na zagospodarowanie tego terenu.
Jednakże zarówno miasto, jak i parafia deklarowały, że dobro lokalnych kupców oraz dobro społeczne jest najważniejsze, a rewitalizacja tych gruntów jest konieczna. Jednym z ważniejszych punktów rozmów było ustalenie, czy kościół, jako właściciel gruntów, dopuszcza dalsze funkcjonowanie na tym terenie dworca, o co zabiega miejski samorząd.
- Jest w tej lokalizacji dworzec i myślę, że tam pozostanie, bo nie ma innego, lepszego miejsca. Gdyby to nie był teren parafialny, to tego dworca już by nie było, ta jak w innych miastach - mówił w 2019 roku proboszcz parafii poklasztornej ks. Zdzisław Grzegorczyk.
Reklama
Kilka lat po oficjalnych rozmowach, miasto powróciło do dyskusji na temat zagospodarowania tego obszaru. Jak się dowiedzieliśmy, ratusz jest w tej sprawie w kontakcie z proboszczem Sanktuarium św. Antoniego Padewskiego (tzw. klasztor), ks. kan. dr. Zdzisławem Grzegorczykiem. Projektant z ramienia parafii przedstawił już plany rozwiązań rewitalizacyjnych tej nieruchomości.
- Odbyło się kilka spotkań, podczas których rozmawiano na temat optymalnych rozwiązań w ramach rewitalizacji przedmiotowego terenu, spełniających oczekiwania mieszkańców i przyjezdnych. Projektant ze strony parafii przedstawił wstępną propozycję zagospodarowania terenu, nie jest ona jednak przesądzona. Zgodnie z rozmowami, we wskazanym miejscu powstanie między innymi nowoczesny dworzec autobusowy, a także część handlowo-usługowa - informuje ratusz.
Plany parafii mogą być rozszerzone o inne obiekty. Już kilka lat temu wskazywano, że budowa obiektu handlowo-usługowego miałaby być zlokalizowana od strony ulicy Bogusławskiego. Gdy przedsiębiorcy i kupcy z budek zlokalizowanych wokół placu, przeniosą się do nowego obiektu, a blaszaki zostaną zlikwidowane, uwolniony będzie pokaźny teren. Całość to blisko hektar gruntu. Co mogłoby powstać na pozostałej części placu? Jest przesłanka, że mógłby to być blok mieszkalny.
- Parafia zawnioskowała o zmianę przeznaczenia części działki (od strony dawnego basenu) na tereny zabudowy mieszkaniowej wielorodzinnej, co może oznaczać powstanie w przyszłości również bloku mieszkalnego - informuje Wydział Planowania i Zintegrowanego Rozwoju miejskiego ratusza.
Obecnie miasto nie wie, kto miałby w przyszłości zarządzać obiektem dworcowym. Na tę chwilę nie ma też dokumentacji projektowej.
- Należy podkreślić, że pomimo dobrych stosunków z właścicielem terenu i wolą współpracy z obu stron, miasto ma ograniczone możliwości ingerencji w ostateczny kształt inwestycji, o ile ta będzie zgodna z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego i innymi przepisami prawa. Nie ulega jednak wątpliwości, że najprawdopodobniej już niedługo niechlubnie osławiony teren dworca PKS zmieni swoje oblicze i stanie się miejscem funkcjonalnym i estetycznym - tłumaczy Marta Głosek, dyrektor Wydziału Planowania i Zintegrowanego Rozwoju Urzędu Miasta w Ostrołęce.
To najnowsze ustalenia dotyczące dworca autobusowego i nieruchomości przy ulicy Bogusławskiego, naprzeciwko klasztoru. Rewitalizacja terenu jest niezaprzeczalnie konieczna. Jak jednak oceniacie propozycję parafii? Czy to dobry pomysł, aby powstał tam nowoczesny obiekt handlowo-usługowy? Czy funkcja dworca powinna być w tym miejscu zachowana?
Pytania w sprawie ewentualnej inwestycji przesłaliśmy do Kurii Diecezjalnej w Łomży oraz ostrołęckiej parafii pw. św. Antoniego. Do czasu publikacji nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Jeśli takie napłyną, do tematu powrócimy.
Reklama
Nie będzie dworca, bo ksiądz chciał za dużo (zdjęcia)
Skrzynka skarg: Obskurny biedadworzec autobusowy w Ostrołęce
Skrzynka skarg: Rano i wieczorem dworzec zamknięty, toaleta też. Co mają począć podróżni?
Turystka przeżyła szok na widok ostrołęckiego dworca. "Wstyd dla miasta i tyle" (zdjęcia)
Dwie wizje koncepcyjne prezydenta i proboszcza na rewitalizację dworca autobusowego (zdjęcia, wideo)
Łukasz Kulik: "Interesuje mnie, by w Ostrołęce powstał nowy dworzec"
Wyświetleń: 65528 | komentarze: - | 11:53, 24.11.2022r. |