« Powrót do serwisu Moja Ostrołęka

Sobota, 18 maja 2024 r., imieniny Eryka, Aleksandry, Feliksa

Moja Ostrołęka

Archiwum artykułów

Zobacz malownicze plaże i łodzie-domy. Łukasz i Sebastian ciągle w Indiach (40 nowych zdjęć)

Po długiej, nocnej podróży, do Ernakulam, natychmiast udaliśmy się na dworzec.
Tym razem autobusowy, skąd pojechaliśmy w kierunku Alleppey. Dwie godziny później byliśmy już na miejscu. Okazało się, że miejsce, w którym mieliśmy spać, zlikwidowano, choć jeszcze kilka tygodni temu funkcjonowało bardzo dobrze.
Szybko jednak znaleźliśmy inne lokum, zostawiliśmy rzeczy i wyruszyliśmy do miasta, aby zarezerwować łódź na rej po Backwaters i zrobić drobne zakupy.
Musieliśmy wypocząć, bo czekał nas kolejny długi dzień.

O 8.00 rano wypłynęliśmy z Alleppey. Łódka, choć mała, była bardzo wygodna. Zaledwie po kilkunastu minutach od rozpoczęcia rejsu, naszym oczom ukazały się zachwycające widoki. Rozlewiska tętnią życiem. Pływa po nich ogromna ilość tzw. houseboatów, które uwieczniliśmy na zdjęciach. Duża część z nich, to istne hotele na wodzie, z restauracjami, balkonami, pokojami, a nawet z klimatyzacją. Podobno jest to bardzo popularny sposób na spędzenia poślubnej podróży dla bogatych mieszkańców Bombaju.
Rejs, w zależności od preferencji, trwa od kilku godzin, nawet do tygodnia. Na większych łodziach są pokoje sypialne.

Widoku małych kanałów porośniętych palmami i bujną roślinnością nie da się opisać słowami, ani oddać na zdjęciach. Delikatne kołysanie łodzi, szum wiatru, upalne słońce i dźwięk wody uderzanej wiosłem sprawia, że wypoczynek znaczy tu coś więcej.

Nasz rejs po Backwaters trwał pięć godzin. Nie mogliśmy pływać dłużej, bo plan, zakładał, że jeszcze tego samego dnia mieliśmy znaleźć się w Munnarze - przepięknie położonym mieście w górach. Najpierw przez zatłoczone miasta, potem krętymi, wąskimi drogami po zboczach gór i po 6 godzinach byliśmy na miejscu. Widoki po drodze zapierały dech w piersiach, ale o tym jutro, ponieważ będziemy zwiedzać okoliczne plantacje herbaty i wybierzemy się na taras widokowy.
Wieczorem planujemy powrót do Kochin.


Wyprawę współfinansuje producent parówek tęczowych, firma JBB z Łysych.

Zobacz zdjęcia:
Dwóch studentów zwiedza Indie

Wjazd do Pink City


Czytaj także:
- Dzień 15
- Dzień 13
- Dzień 11
- Dzień 10
- Dzień 9
- Dzień 7
- Dzień 5
- Dzień 4
- Dzień 3
- Dzień 2
- Dzień 1
- Zapowiedź wyprawy

Wyświetleń: 1450
 
18:47, 26.02.2011 r.

« Powrót do archiwum

Szukaj w archiwum

Reklama





Najbardziej poczytne