Wielkimi krokami zbliża się ósma edycja Festiwalu Muzycznego Ostrołęckie Operalia. O przygotowaniach do wydarzenia, ostrołęckiej publiczności, pasji oraz repertuarze i muzycznych gwiazdach zbliżających się koncertów rozmawiam z pomysłodawcą imprezy Jakubem Milewskim.
Jakub Milewski to ostrołęczanin, kierownik artystyczny Mazowieckiego Teatru Muzycznego im. Jana Kiepury, mieszka w Warszawie, a od 2016 roku, jako dyrektor artystyczny i pomysłodawca, organizuje rewelacyjnie przyjęty przez publiczność festiwal muzyczny Ostrołęckie Operalia.
Jakub Milewski: U mnie jak zwykle dużo się dzieje, pracy przed festiwalem było i jest dużo, jestem do takiego trybu przyzwyczajony, ale jak każdy człowiek chciałbym czasami też odpocząć. Z drugiej strony odpoczywając bardzo często coś nas omija. Najgorzej jest wtedy, gdy praca jest wielką pasją. Wtedy nie ma znaczenia, czy występujesz przed wielką nowojorską publicznością czy w maleńkiej mieścince, to okazuje się, że występ jest tak samo ważny, przynajmniej dla mnie, jako artysty. Gdy się kocha to, co się robi, trudno odmówić, a wtedy pracy jest coraz więcej i sił czasami brakuje. Wszystko jednak mija, gdy wychodzę na scenę, gdy otrzymuję ogromne wsparcie od publiczności. Zapominam wtedy o problemach, o braku czasu na sen, na odpoczynek. Siła przychodzi zawsze, gdy staję oko w oko z widzem. A skąd pomysły na kolejne festiwale? Zawsze powtarzam, że spełniam marzenia. Słucham publiczności, zwracam uwagę na to, co mówią. Wydawało mi się, że przyjeżdżając do Ostrołęki z bardzo klasycznym koncertem, nie zainteresuję tym publiczności, a było inaczej. Prezentując bardziej rozrywkowy repertuar, część osób była nieco zawiedziona, co mnie nawet cieszy, bo pokazuje, że Ostrołęka jest gotowa na klasykę. Zatem pomysły często rodzą się same, ale dużo inspiruje mnie publiczność. Staram się zatem te zróżnicowane gusta zaspokajać, ale przy tym spełniać też i własne marzenia muzyczne na ostrołęckiej scenie.
Reklama
J. M. Moja mama zawsze powtarzała, że patrzyłem na wysokie góry. Ale nie ma w tym nic z buty czy egoizmu, a jedynie bardzo proste wytłumaczenie: cel - najwyższy poziom artystyczny. Powtórzę, nieważne, czy jesteśmy na najmniejszej czy na największej scenie świata, czy występujemy dla widzów, którzy po raz pierwszy przyszli na taki koncert, czy dla totalnych melomanów, zawsze wychodząc na scenę pragnę, aby ten koncert był najlepszy na świecie. Stąd ta wysoka poprzeczka i czasami sam się boję, że nie dam rady podnieść jej już wyżej. Ale póki co udaje się, a przynajmniej udaje się ten poziom utrzymać. Mam też nadzieję, że faktycznie trafiam w gusta, bo frekwencja z roku na rok rośnie, co mnie bardzo cieszy, ale także naszych partnerów, którzy wykładają fundusze na to przedsięwzięcie. To też jest ważne, bo przypomnę, że Ostrołęckie Operalia są jednym z niewielu festiwali w Polsce bezpłatnych dla widzów. Za inne trzeba zapłacić za bilet w granicach 100-150 złotych, co przeliczając na pięć koncertów, które prezentujemy, to byłoby kilkaset złotych od osoby. Zatem ostrołęczanie są szczęściarzami, że mają wspaniałe koncerty i artystów za darmo.
J. M. Zaczynamy polskim filmem. Kiedyś był koncert z muzyką filmową z całego świata, który bardzo się spodobał, dlatego postanowiłem to powtórzyć. Tym razem będzie to muzyka tylko z polskich filmów i seriali. Mam nadzieję, że to spodoba się jeszcze bardziej, bo przecież my kochamy te piosenki, te motywy kinowe i telewizyjne. Będzie je można usłyszeć pierwszego wieczoru. Później niezmiennie spotkanie z poezją, z operetką. Zupełnie nową propozycją będzie muzyka południa czyli dźwięki z Hiszpanii, Argentyny, Włoch prezentowane przez zespół oraz fantastycznych solistów.
Oczywiście będzie też jeden koncert dla najmłodszych melomanów. Niespodzianką w koncercie dla dzieci będzie taniec, który po raz pierwszy pojawi się na Operaliach. Będzie to niezwykle połączenie utworów z bajek Disneya i polskich produkcji z baletem, przy udziale Krynickiego Studia Baletowego.
Finał festiwalu to gala niczym perła w koronie. Wieczór z Wiesławem Ochmanem i naszymi mogę powiedzieć wspólnymi przyjaciółmi, których zaprosiliśmy do tego koncertu. Nie zabraknie opery, ale też wielu niespodzianek. Maestro też zaśpiewa!
J. M. Ja kocham ostrołęcką publiczność, bo uwierz, gdyby tak nie było, nie miałbym tyle energii, aby tworzyć ten festiwal. Występowanie w Ostrołęce i powroty do mojego miasta to wielka przyjemność. Publika zawsze jest niezwykle liczna i nagradza występy oklaskami, w ten sposób okazują, że chyba im się to podoba. Ale występowanie dla tych, których się dobrze zna czy chociaż kojarzy, nie jest łatwo. Na widowni siedzi też moja mama. Zatem jest trudno, ale to także niezmienna przyjemność śpiewać dla tych, którzy na ciebie czekają.
J. M. Jak widzisz wielu z nich wraca i przewijało się przez minione edycje. Pojawiają się oczywiście nowe twarze, ale wiem też, że wielu, którzy już się tu prezentowali, chętnie by wróciło do Ostrołęki. Wierzę, że ten festiwal będzie trwał tak długo, że będą mieli na to jeszcze szansę i ponownie tu wystąpią.
Reklama
J. M. Co roku zależy mi, aby Ostrołękę odwiedziły wspaniałe nazwiska – zarówno operowe, jak i znane, telewizyjne twarze. W tym roku także mi się to udało. Będzie z nami Radosław Pazura, który poprowadzi ze mną pierwszy wieczór, później Małgorzata Rożniatowska , która przeczyta najpiękniejsze wiersze polskich poetów. Będzie z nami Kasia Zielińska, która zaśpiewa m.in. muzykę południa. Nie mogę też pominąć mistrzów klasyki – zacznę od mistrza Wiesława Ochmana, którego chyba nie muszą przedstawiać – to człowiek, który zjeździł cały świat, występował na największych scenach, absolutnie fantastyczny śpiewak i cudowny człowiek. Wiesława Ochmana pragnąłem zaprosić od wielu lat, ale zawsze odmawiał, nie z niechęci oczywiście, ale zwyczajnie dlatego, że w tym czasie przebywał poza granicami kraju, w Hiszpanii. W tym roku po raz pierwszy mi nie odmówił i z tego powodu jestem dumny i bardzo się cieszę. Będą z nami także inni wspaniali śpiewacy – Natalia Rubiś, Joanna Nawrot, Ewelina Szybilska, Anna Lasota, Rafał Szatan. Będą też fantastyczni tenorzy i myślę, że takiego zbioru dawno polski festiwal nie widział – to wspomniany już maestro Wiesław Ochman, Krystian Krzeszowiak, Paweł Skałuba. I wisienka na torcie – Wonhyeok Choi - koreański tenor, który rzadko bywa w Polsce, dlatego tym bardziej cieszy mnie jego obecność w Ostrołęce. Czeka nas wiele cudownych, muzycznych chwil.
Zapraszam Was wszystkich, bądźcie z nami podczas tych pięciu koncertów w Ostrołęce i na terenie powiatu ostrołęckiego. Jeden z tych koncertów z dedykacją dla dzieci i celowo o godzinie 19.00 – to będzie dla Was wyjątkowa wieczorynka. Pojawi się tam także balet, co przeniesie małych widzów nie tylko dźwiękiem, ale też wizualnie, w bajkowy świat. Serdecznie zapraszam, to będzie kolejna, wspaniała, inna zupełnie edycja, ale myślę, że niezapomniana. Wierzę, że przed nami kolejne fantastyczne edycje, a teraz zapraszam na spotkania do Ostrołęki!
VIII Festiwal Muzyczny Ostrołęckie Operalia trwał będzie od 25 sierpnia do 3 września 2023 roku.
25 sierpnia (piątek), godz. 19:30 – Forty Bema (Ostrołęka) - "Kocham polskie kino!" – koncert galowy na otwarcie Festiwalu
26 sierpnia (sobota), godz. 16:30 – Tężnia (Rzekuń)
26 sierpnia (sobota), godz. 19:30 – Scena przy Kupcu (Plac Wolności Ostrołęka) - "Muzyką i poezją o miłości 2"
1 września (piątek), godz. 19:00 – Scena przy Kupcu (Plac Wolności Ostrołęka) - "W krainie dziecięcej wyobraźni" – koncert familijny
2 września (sobota), godz. 16:30 – CKBiS (Lelis)
2 września (sobota), godz. 19:30 – Scena przy Kupcu (Plac Wolności Ostrołęka) - "Muzyka Południa"
3 września (niedziela), godz. 19:30 – Forty Bema (Ostrołęka) - "muzyka dla przyjaciół. Wiesław Ochman i jego goście" – gala finałowa Festiwalu.
Wyświetleń: 10559 | komentarze: - | 13:33, 16.08.2023r. |