sobota, 27 kwietnia 2024 r., imieniny Teofila, Zyty, Żywisława

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

Gość Mojej Ostrołęki Dariusz Matuszak o 14-leciu Arkadii. "Pomagamy wyjść z nałogu i pozostać w trzeźwości" (wideo)

Stowarzyszenie Arkadia od 14 lat pomaga uzależnionym wyjść z nałogu i pozostać w trzeźwości, być "czystym". Organizują cykliczne mityngi, wydarzenia i imprezy, pokazując, że można się spotykać i bawić bez alkoholu. W sobotę 10 lutego świętują 14-lecie istnienia.

Gościem Mojej Ostrołęki był Dariusz Matuszak - prezes Arkadii. W krótkiej rozmowie sięgnęliśmy do czasów powstania stowarzyszenia, jej celów nadrzędnych oraz planów na bieżący rok. Przypomnieliśmy o cyklicznych wydarzeniach jakimi są Bieg Szalonego Kurpsia, czy Piknik Trzeźwościowy.

Reklama

W tym roku stowarzyszenie obchodzi 14-lecie istnienia. Z tej okazji zaprasza przyjaciół i mieszkańców na obchody, które odbędą się w sobotę 10 lutego br. w hali przy ulicy Partyzantów w Ostrołęce (os. Wojciechowice). Będzie można porozmawiać, podzielić się problemami, ale też sukcesami. Na zakończenie zaplanowano zabawę taneczną, oczywiście bez alkoholu. Bo tak też można się doskonale bawić.

Warto też pamiętać, że stowarzyszenie utrzymuje się z dotacji i datków. Każda impreza wymaga dużych nakładów finansowych. Jeśli chcesz wesprzeć ich działność - skontaktuj się: arkadia.sos.pl

Zapraszamy do przeczytania lub wysłuchania rozmowy:

Katarzyna Zyśk: Stowarzyszenie Arcadia działa w Ostrołęce już od 14 lat i udziela wsparcia osobom uzależnionym i współuzależnionym. Dajecie też przestrzeń do spotkań, wzajemnego wspierania się. Chciałabym sięgnąć pamięcią do początków. Jak, gdzie i dzięki komu powstała Arcadia?

Dariusz Matuszak: Osobiście nie należę od początku, nie byłem założycielem stowarzyszenia, ale tę grupę założyło grono przyjaciół, którzy zmagali się z problemem alkoholowym i to samo siebie zaistniało. Ci ludzie, wychodząc z ośrodka leczenia uzależnień, nie wiedzieli, co dalej robić ze sobą, co robić, żeby wytrwać w trzeźwości, nie wracać do nałogu, nie wiedzieli co dalej. Powstał pomysł, żeby właśnie skupić tych ludzi i w dalszej części, żeby pomagać tym, którzy wychodzą z ośrodków leczenia uzależnień, z Monaru i to tak się powoli, powoli, powoli rozwijało. 

K. Z. Chodziło o to, żeby znaleźć im takie miejsce, gdzie będą mogli porozmawiać o swoich problemach, bo wychodzili z nałogu i potrzebowali wsparcia? 

D. M. Tak. Osoba uzależniona czy współuzależniona musi mieć wsparcie. Tak samo z dzieleniem się doświadczeniem. Ktoś nie pije czy nie zażywa ileś tam lat i ci młodsi, co ledwo ukończyli ośrodek leczenia uzależnień, potrzebują wsparcia, wskazówek. I to było pierwszy plan, żeby ci ludzie się nie rozpływali gdzieś w przestrzeni i wracali do nałogu i to tak w kółko. 

K. Z. Jakie są Wasze główne cele?

D. M. Naszym celem jest pomaganie osobom uzależnionym, współuzależnionym - to rodzina, przyjaciele. Podstawowa jest pomoc, żeby ta osoba zachowała trzeźwość i dalej się rozwijała w swojej trzeźwości, w swoim niepiciu, niezażywaniu środków psychoaktywnych i powróciła na nowo, do rodziny, do społeczeństwa. I my pokazujemy to cały czas na swoich przykładach, na przykładach innych, bo ludzie do nas przychodzą i choć nie zostają niektórzy tutaj, idą gdzieś dalej, w Polskę, w świat, ale mamy z nimi kontakt i utrzymują abstynencję.

K. Z. Organizujecie też spotkania, mitingi. Czy one są cykliczne? Czy odbywają raz w tygodniu, raz w miesiącu? Jak to wygląda?

D. M. Tak, my wspomagamy takie grupy samopomocowe. W tej chwili na ten dzień parę grup jest zawieszonych. Wiadomo, w okresie pandemii te grupy się pozawieszały. W tej chwili wspieramy jedną grupę trzeźwościową i to jest cykliczne. W każda sobotę, u nas w stowarzyszeniu spotykają się osoby uzależnione. I to jest na razie tyle. Dwie grupy odeszły, a dwie są zawieszone.

K. Z. Stowarzyszenie zmieniło lokalizację. Przez wiele lat działaliście w pałacyku, teraz przenieśliście się do budynku Centrum Integracji Społecznej przy ulicy Kołobrzeskiej. Już zagospodarowaliście tę przestrzeń?

D. M. Tak, bardzo nas to cieszy. Było o tym słychać dzięki waszemu portalowi, jakie były nasze termedie z lokalem poprzednim. Na szczęście z życzliwością podszedł do nas pan Marek Olszewski, kierownik Spółdzielni Praca Przyszłość i on nam użyczył lokalu. Jesteśmy już tam od roku i jest nam tam bardzo miło i przestronnie. Spotkaliśmy się z otwartością ze strony spółdzielni i jest nam tam dobrze. Mamy swoje biuro, gdzie możemy przyjmować interesantów. Mamy też taką salkę, w której mogą odbywać się wspomniane mityngi, warsztaty. Bardzo układa się nam współpraca. Jest bardzo pozytywnie.

Reklama

K. Z. Organizujecie też swoje doroczne imprezy. To jest przede wszystkim Piknik Trzeźwościowy oraz biegi. Czy będziecie kontynuować i jakie są plany stowarzyszenia na ten rok?

D. M. Tak, to są nasze cykliczne imprezy, wpisane w terminarz - "Bieg Szalonego Kurpsia" odbywa się na początku wiosny. Już trasę mamy i mogę zdradzić, że wracamy na błonie nad Narwią. Oczywiście wiadomo, wszystko się łączy z finansami. Teraz składamy oferty, czekamy jak rozstrzygnie się konkurs. Wiadomo, wszystko na ten czas kosztuje. Dotuje nas miasto, stajemy do różnych konkursów, ale różnie to z tym bywa. Jesteśmy, że tak powiem, nowicjuszami w pisaniu projektów, ale próbujemy z każdej strony, próbujemy i myślę, że pomimo wszystko nasz "Bieg Szalonego Kurpsia" i piknik będą w tym roku. 

K. Z. Rozumiem, że poza tymi dotacjami, o które się ubiegacie, mogą was sponsorować osoby, czy prywatne, czy firmy? 

D. M. Ależ tak. Mamy to w statucie zapisane, że mogą nas wspierać osoby prywatne. To jest różna forma. W tamtym roku pozyskaliśmy jednego cichego, że tak powiem, naszego wybawcę. Dzięki temu panu stowarzyszenie dalej istnieje, bo różne były już scenariusze. Nie mieliśmy na czynsz. Jesteśmy w takim okresie od stycznia do kwietnia-maja, że nie mamy za co się utrzymać. Wtedy się utrzymujemy czy z dodatków, czy sami członkowie wpłacają datki. W ten sposób opłacamy czynsz, światło, czy telefon.

K. Z. Dlatego przy tej okazji apelujemy, że jeżeli ktoś chce wspomóc Arkadię w ich działaniach, to zapraszamy do takiej współpracy i do sponsoringu.

D. M. Ależ oczywiście i bardzo byśmy byli mile zaskoczeni. Nie jest łatwo stowarzyszeniom utrzymać się na rynku, a pomimo wszystko niesiemy pomoc i w każdej chwili potrzebująca osoba może się do nas zwrócić. Jest szereg form pomocy. Od prostego pogadania do konkretnego pokierowania. Ja jestem jednym z przykładów, trafiłem do tego stowarzyszenia przeszło 10 lat temu i jest wszystko na dobrej drodze, jest ciężko, ale i trzeźwo i zdrowo.

K. Z. Trzymamy kciuki za Pana i za wszystkich, którzy kiedykolwiek zetknęli się ze stowarzyszeniem. Na sobotę 10 lutego planujecie święto, bo przypada właśnie 14 rocznica istnienia Stowarzyszenia Arkadia. Planujecie imprezę. Co to będzie? Czego możemy się spodziewać?

D. M. Chcemy podziękować i pochwalić się, że istniejemy, że działamy na terenie Ostrołęki i nie tylko. I to będzie taki wieczorek rocznicowy stowarzyszenia. Będzie to na hali przy ul. Partyzantów 3 w Wojciechowicach. Będą zaproszeni goście, będzie można zamienić z nami słowo, porozmawiać, zapytać się o różne rzeczy i potem będzie impreza taneczna.

Reklama

K. Z. Czy każdy może przyjść na obchody 14-lecia Arkadii?

D. M. Stowarzyszenie Arkadia jest stowarzyszeniem otwartym. Wszyscy mogą przyjść, postronne osoby, zainteresowane naszą działalnością, ale i nie tylko. Zobaczyć jak ludzie się bawią na trzeźwo. Chcemy się cieszyć z 14. rocznicy istnienia stowarzyszenia. Chcemy zachęcić i pokazać, że jest takie coś na terenie Ostrołęki, na terenie powiatu. W województwie są jeszcze inne stowarzyszenia, ale tu na terenie Ostrołęki jesteśmy jedynym.

K. Z. Dotknął Pan bardzo ważnego wątku - że można i trzeba bawić się na trzeźwo. Wielu Polaków jeszcze tego nie rozumie, że tak można i warto, chociażby dla tego, do Was przyjść. Zapraszamy w sobotę 10 lutego do hali sportowej przy ulicy Partyzantów w Wojciechowicach. 

D. M. Jeszcze raz  zapraszam. Przy okazji chcę podziękować naszemu partnerowi wydarzenia - jest to Samorząd Województwa Mazowieckiego. Wspomaga nas w tej imprezie. Zapraszam

K. Z. Bardzo dziękuję za rozmowę.

Najnowsze wywiady

Maria Weronika Kmoch o wielkanocnych zwyczajach na Kurpiach (wideo)

Na cztery ręce i cztery nogi... Duet organowy Aleksandra Gawrońska-Kozieł i Mariusz Kozieł czyli Colloque des Claviers (wideo)

"Kos" - debiutancka powieść Nastki Drabot. "Kos pojawia się w książce jako ptak i pewna alegoria..." (rozmowa, konkurs)

Gość Mojej Ostrołęki. Maria Weronika Kmoch: "Poznawanie Kurpiowszczyzny daje mi ogromną radość. To miejsce, do którego lubię wracać" (wideo)

Gość Mojej Ostrołęki Dariusz Matuszak o 14-leciu Arkadii. "Pomagamy wyjść z nałogu i pozostać w trzeźwości" (wideo)

Krzysztof Piersa: "Mój rekord grania non stop to 56 godzin bez snu". Dziś uczy, jak wyjść z uzależnienia (wideo)

Pięć lat w inwestycjach gminy Rzekuń. Wójt Bartosz Podolak "Nasza gmina rozwija się bardzo dynamicznie" (wideo)

Byśki, nowe latka, fafernuchy. Czyli o noworocznych zwyczajach na Kurpiach z Czesławą Kaczyńską (wideo)

Przy OCK powołano Ostrołęcką Orkiestrę Kameralną. Tadeusz Wiśniewski: "To było moje marzenie" (rozmowa, wideo)

Ilicz wraca na scenę po 35 latach! "Pierwszy, fantastyczny koncert zagraliśmy w I LO" (rozmowa)

Pisze historie zmarłych. "Wszystko zaczęło się od praprababci Scholastyki, po której odziedziczyłam imię" (rozmowa)

"Sędzia" to debiutancka powieść Oliwii Marczak. - Moja przygoda z literaturą zaczęła się w ostrołęckiej "dziesiątce" (rozmowa)

Kochasz komiks? A może chcesz poznać tę sztukę? Już w sobotę II Ostrołęckie Spotkania Komiksowe! (rozmowa, wideo)

Przed nami wielkie święto biegowe w Ostrołęce! Na Półmaraton Kurpiowski zaprasza Przemysław Dąbrowski (rozmowa)

My, Słowianie. O naszych korzeniach, pogańskich tradycjach i słowiańskiej kulturze rozmawiamy z Arturem Chrostowskim (wideo)

Nowe przedszkola, pensje nauczycieli. Zmiany w ostrołęckich szkołach (rozmowa)

O muzycznych gwiazdach i programie VIII Ostrołęckich Operaliów. Jakub Milewski: "Mam nadzieję, że to będzie niezapomniana edycja" (rozmowa)

Miejsce dla osób z niepełnosprawnością w Cierpiętach. "Nie zrezygnujemy z tego, bo potrzeby są ogromne" (rozmowa)

Ostrołęka powstańcom warszawskim. Dyrektor OCK Tadeusz Wiśniewski zaprasza do wspólnego śpiewania (rozmowa)

W kadrze Anny Suchcickiej. "Najlepsze zdjęcie to takie, którego jeszcze nie zrobiłam" (rozmowa)

Wiceprezydent Anna Gocłowska: "Nawet gdy prezydent jest nieobecny, interesy mieszkańców są zabezpieczone jak należy" (rozmowa)

Tupolev wylądował w redakcji Mojej Ostrołęki. "Wychodzimy na scenę i dajemy z siebie sto procent" (wideo)

Młodzi z Pasją: Tomasz Mierzejek. "Dialektu nauczyłem się, podsłuchując moich dziadków" (wywiad)

Gość Mojej Ostrołęki - Bożena Załęska, dyrektor MBP. "Za rok planujemy kolejny festiwal książki" (wideo)

Ostrołęczanka zdobyła koronę Miss Województwa Mazowieckiego. Amelia Mierzejewska: "Od zawsze łamałam schematy" (rozmowa, zdjęcia)

Agnieszka Zielewicz i jej "Zielnik Kurpiowski". "Fascynuje mnie przyroda, nietuzinkowe krajobrazy doliny Narwi" (rozmowa)

Sabina Malinowska swoje życie związała z ostrołęcką biblioteką: "Przyszłam tu przypadkowo, ale pokochałam to, zostałam" (zdjęcia)

Z wizytą w Muzeum Kasie Biletowej Jerzego Grabowskiego. Ponad tysiąc pamiątek w jednym miejscu (zdjęcia)

Gość Mojej Ostrołęki: dyrektor szpitala Paweł Natkowski o braku rejonizacji, szpitalnym jedzeniu i badaniach profilaktycznych (wideo)

Adam pracuje w zakładzie pogrzebowym i przygotowuje zmarłych do pochówku. "Śmierć da się oswoić" (rozmowa)

Jak smog niszczy zdrowie? Rozmowa z dr Małgorzatą Prusaczyk, kierownikiem oddziału chorób płuc ostrołęckiego szpitala

Iwona Olkowska z Ostrołęki inspiruje tysiące internautów na Instagramie. Jej aranżacje wnętrz robią furorę (rozmowa)

Kino "Jantar" znów w pierwszej lidze, ale czy w Ostrołęce powstanie wreszcie teatr? (rozmowa)

Marcin Meller w redakcji "Mojej Ostrołęki". Rozmowa o nowej książce, Kurpiach i byciu ojcem (wideo)

Niepełnosprawny mężczyzna od kilku lat mieszka w kontenerze. "Nie chcę do DPS-u" (zdjęcia, wideo)

Staszek Orłowski o komiksowej pasji. W mieszkaniu ma setki wyjątkowych pozycji

Kto i dlaczego tworzy murale w Ostrołęce? Rozmowa z Nastką Drabot (zdjęcia)

Golibroda z Ostrołęki. Rafał Marczak teraz dba o zarost i fryzury Norwegów (zdjęcia)

Więcej wywiadów

Wyświetleń: 6057 komentarze: -
08:58, 09.02.2024r. Drukuj